Piotr Smolanski Piotr Smolanski
70
BLOG

Emigracja, emigracja, to jest dobre na wakacjach.

Piotr Smolanski Piotr Smolanski Polityka Obserwuj notkę 2

[przeniesione z likwidowanego bloga, napisane we wtorek, 5 grudnia 2006]

Nie chcę, żeby to brzmiało łzawo, albo egzaltowanie, ale może się to zdarzyć.

Kiedy myślę o zostawionej daleko na południu Polsce mam dwa skojarzenia.

  • Rozległe zielone pola za oknem Intercity na linii CMK, na Mazowszu. Zawsze kiedy to widzę myślę sobie jaki ten kraj jest piękny.

  • Kupuję "Wprost" w kiosku (to się kiedyś dało czytać), a stojąca za mną babcia wyzywa mnie od złodziei. Z moimi blond włosami i niebieskimi oczami nie wyglądam chyba na Żyda, więc to mnie ominęło, ale złodziej - jak najbardziej. Babcia całe życie umacniała Polskę Ludową. A ja tylko zapieprzałem jak mrówka w kieracie, żeby państwo łupiąc mnie z pieniędzy fundowało jej złotą jesień. I jestem złodziejem.

Pomniejsze skojarzenie, które pojawia się tylko czasem, to swastyki na ścianach. Blok za blokiem, mur za murem - wszędzie swastyki i "Jude Raus".

Ta pierwsza Polska to ta, za którą tu tęsknimy. Twarze emigrantów w czasie świąt, emocje związane z przywiezieniem przez kogoś polskiego chleba. Teraz da się tu (UK) już kupić polskie jedzenie, ale dawniej mało kto wracając z Polski ("wracając z Polski"!) nie przywoził jedzenia. Czym jest sam zapach polskiego chleba może wiedzieć tylko ktoś pozbawiony go na długo, zmuszony do jedzenia papkowatego chleba tostowego, albo innego rodzaju dykty.

Ta druga Polska to ta, która nas tu dopada. Czy to ustami Braci, czy licznych forów dyskusyjnych, na których non-stop iterowane jest "a kto płacił za twoją edukację, zdrajco?!". Może przy okazji odpowiem - moi rodzice w podatkach, debilu. Pamiętam jak grupa urzędników z Home Office pojechała do Warszawy walczyć o zniesienie podwójnego opodatkowania Polaków. Szlag, jak to bolało - urzędnicy Królowej jadą do Polski upominać się o prawa Polaków! W Warszawie pokazano im drzwi. Znane tam były wyniki wyborów i wiadomo było, że Londyn głosował na PO. W ramach zwalczania Układu i Ubekistanu dano Anglikom do zrozumienia, że Rzeczpospolita Obojga niczyjego powrotu sobie nie życzy.

Ta druga Polska, niestety, coraz liczniej także emigruje. W moim miasteczku nieustannie wzrasta liczebność Polaków. Da się to poznać bardzo prosto. Idziesz ulicą i słyszysz regularny, jednostajny strumień złotej polskiej mowy, pachnącej razowcem i solą, kołyszącymi się łanami i Sienkiewiczem - "kurwa kurwa kurwa kurwa chuj kurwa pierdolony kurwa jebany kurwa chuj". Non-stop. Czasem mam wrażenie, że moi rodacy nadają morsem, "kurwa" to kropka a "chuj" to kreska.

 

Jestem Quellistą, wierzącym w słowo Adama Smitha i chronienie najsłabszych przed skutkami owego słowa. To chyba czyni mnie centrystą. Niech i tak będzie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka